Forum http://filmyksiazkiseriale.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Bez pożegnania - Anabell

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum http://filmyksiazkiseriale.fora.pl Strona Główna -> Nasza twórczość / Fanfiction i telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anabell
Grafik



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Czw 18:04, 07 Sty 2010    Temat postu: Bez pożegnania - Anabell

"Bez pożegniania"

PROLOG:
Czułam, że to był koniec. Wszystko wokół mnie powoli cichło. Jedyne co słyszałam, to dźwięk aparatury szpitalnej. Więc serce jeszcze biło. Chyba tylko ono walczyło o życie.
Nie potrafię tego pojąć. Jestem tutaj i nie wiem dlaczego. Stoję przed wielką szybą, wpatrując się w nią, bezradną, bez życia leżącą w tym okropnym miejscu i nie potrafię zrozumieć, dlaczego mi to zrobiła. Tak naprawdę nic o niej nie wiedziałam. Była mi tak bliską osobą, kochałam ją, podziwiałam, a jednocześnie... Czułam smutek i żal, bo osoba, na której mi tak bardzo zależy, nie chciała, żebym przy niej była. Wolała tchórza, który uciekł za granicę, zostawił i nie dawał znaku życia. Wrócił pewnego dnia i nie domyśliłam się dlaczego. A teraz wszystko układa się w całość.
Nie rozumiałam wielu jej decyzji, ale je szanowałam. Wyjechałam, aby spełnić swe marzenie. Powiedziała, że z nim czuje się bezpieczna.
Ale teraz nie mam siły, żeby jej wybaczyć. Umierała, a ja byłam bezradna. Czekałam, głupia, na przebudzenie. To nie mogła być prawda. A jednak sen nie odchodził. Ugięły się pode mną kolana. Byłam przygotowana na falę zimna bijącego od posadzki, ale nic takiego nie poczułam. Czyjeś silne ramiona zdążyły podtrzymać mnie w pozycji stojącej. Po moim policzku spłynęła tylko jedna łza...

Z góry mówię, że będzie to dość krótkie opowiadanie i jeżeli, w następnym miesiącu nie napisze do tego I rozdziału, prawdopodobnie to usunę. Niestety, taki mój urok. Lubię coś zaczynać, ale żeby to później skończyć.. Ciężko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anabell dnia Czw 18:51, 21 Sty 2010, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
girlinthemirror
Administrator



Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: :)
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Czw 21:35, 07 Sty 2010    Temat postu:

Przenoszę do Fanfiki i Telenowele. Jest tam też moje opowiadanie blogowe.
G.


Jaki ma tytuł to opowiadanie? Powinnaś dodać tytuł.
A jak chodzi o treść prologu, spodobał mi się i zainteresował. Będę czekać na rozdziały, które - mam nadzieje - napiszesz


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anabell
Grafik



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Czw 21:58, 07 Sty 2010    Temat postu:

a faktycznie, nie zwróciłam na to uwagi. już się poprawiam i dodaję tytuł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nersi
Game Master



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ouferia
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 16:40, 08 Sty 2010    Temat postu:

Tak, mnie też ten prolog zachęcił i czekam na kolejne rozdziały

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anabell
Grafik



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 22:07, 29 Sty 2010    Temat postu:

Rozdział I

Prawdę mówiąc, zawsze żyłam jak księżniczka. Na początku rozpieszczał mnie tato. Byłam jego oczkiem w głowie. Szczerze? Nigdy mi to nie przeszkadzało. Lubiłam z nim rozmawiać, pożartować. Uwielbiałam nasze wieczorne spacery, kiedy to wymykaliśmy się z domu i razem przechadzaliśmy się po parku, po tzw. "naszej ścieżce". Po śmierci taty zawsze tam wracałam. Kiedy czułam, że wszystko idzie źle, że więcej nie dam rady, tylko tam potrafiłam się uspokoić. A mama nigdy nie próbowała mnie stamtąd zabrać, za co byłam jej naprawdę wdzięczna. Jak bardzo współczuję Julce, że nie miała okazji poznać tak wspaniałego człowieka. Moja młodsza siostra urodziła się tuż przed wypadkiem taty. Widział się z nią raz, może dwa. Nawet nie zdążył się nią nacieszyć. Zostałyśmy więc same. Z mamą i Julką. Tak naprawdę Łukasza nigdy z nami nie było. Już wcześniej planował wyjazd do Londynu, a po osiągniecu pełnoletności wyjechał tam gdzie chciał. Sądziłam, że znajdzie w sobie choć odrobinę poczucia odpowiedzialności za nas. Myliłam się. Nasza rodzina się kruszyła. Ale pewnego dnia, popatrzyłam na małą, słodką Julkę i pomyślałam, że On nigdy by się nie poddał. Powiedziałam sobie:"Dość użalania się nad sobą". Choć pieniędzy nam nie brakowało (tata bardzo dobrze nas zabezpieczył), od dawna marzyłam o śpiewaniu. Oczywiście, długo już chodziłam na zajęcia, śpiewałam na drobnych festynach i podobnych imprezach. Jednak mierzyłam bardzo wysoko, a mój tata zawsze utrzymywał mnie w przekonaniu, że stać mnie na więcej. Tak więc chodziłam do szkoły, pomagałam w domu, opiekowałam się Julką, dalej rozwijałam się muzycznie. Mama nigdy nie narzekała, nie poddawała się. Prawie zawsze się uśmiechała, nawet kiedy było naprawdę źle. Julka rosła zdrowa, śliczna, a oczy to miała po tacie. Dlatego też, nie potrafiłam jej odmawiać.
Wreszcie skończyłam 18 lat. Julka była 14 lat młodsza i strasznie dużo mówiła. Mówiła i mówiła. Ale i tak była słodka. Pewnego dnia miałam występ w wielkim centrum handlowym, gdzie rozpoczynałam swoją piosenką pokaz mody wiosennej kolekcji. Kiedy już miałam wracać do domu, przed wyjściem z centrum czekała mnie miła niespodzianka w postaci trzech niczego sobie facetów. Powiedzieli mi, że bardzo im się spodobał mój głos. A ja zorientowałam się, że to jedni z zespołu CR, czyli 6-osobowej grupy, śpiewającej vocal play. Od tego spotkania wszystko się zaczęło...


Kurczę, udało mi się. Nawet dość szybko. Nienajlepszy, ale i tak jestem z siebie dumna


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anabell dnia Śro 18:14, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
girlinthemirror
Administrator



Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: :)
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 11:51, 30 Sty 2010    Temat postu:

Nienajlepszy?! Przecież to jest świetne!
Anabell napisał:
A ja zorientowałam się, że to jedni z zespołu CR, czyli 6-osobowej grupy, śpiewającej vocal play.

Nie rozumiem tylko co masz na myśli pisząc "jedni"...

Ale fajnie, że zdecydowałaś się napisać I rozdział. Very Happy
Czekam na następne!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez girlinthemirror dnia Sob 14:25, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anabell
Grafik



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 15:41, 30 Sty 2010    Temat postu:

Chodzi o to, że przyszło ich trzech. A w zespole było sześciu. Więc przyszli "jedni z zespołu" xd. No nie wiem. Wydaje mi się, że tak się mówi.. Hm.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anabell dnia Sob 18:06, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
girlinthemirror
Administrator



Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: :)
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 16:26, 30 Sty 2010    Temat postu:

Okej, już się nie czepiam
Będę już tylko czekać na drugi rozdział Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anabell
Grafik



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Śro 21:02, 23 Cze 2010    Temat postu:

Rozdział II

Cała ekipa była niesamowita, nie wspominając już o atmosferze. Uwielbiałam spędzać z nimi czas, chociaż nie miałam go za dużo. Mama potrzebowała mojej pomocy, nie zawsze mi o tym mówiąc. Co się zmieniło w moim życiu? Przestałam uczęszczać na zajęcia śpiewu. Pomyślałam, że nadeszła pora, aby osiągnąć coś nowego. Chłopaki zaproponowali mi wspólne nagranie płyty, co się wiążę z późniejszą trasą koncertową. Był to pewien krok naprzód. A ja czułam, że to nic innego, jak spełnienie moich marzeń. Trudno mi było uwierzyć, że wszystko tak dobrze się układa.
Dzisiejszy dzień zapowiadał się tak samo idealnie. Rano wyszłam na drobne zakupy, ponieważ Julka zażyczyła sobie parówek na śniadanie. Wspólnie zjedliśmy wczesny posiłek i pobiegłam na próbę. Naturalnie, przyszłam ostatnia. Czekali na mnie wszyscy: Adaś, Piotrek, Marcin, Bastian (Sebastian), Tomek i Wojtek. Jednak to Sebastian zawsze
przykuwał moją uwagę. Elegancki, choć ubiór spontaniczny. Zdarzało mu się być cynicznym, ale bez przesady. Żartobliwy, z ironicznym uśmiechem oraz czarnymi jak węgiel oczami. Jednak to, co mnie najbardziej w nim pociągało, to tajemniczość. Był osobą skrytą, ale nie nieśmiałą. Lubił żyć w swoim świecie i tak to zostawmy. Spoglądał na mnie normalnie, może czasem jak na młodszą siostrę, co bardzo mnie irytowało. Zastanawiałam się, czy kiedykolwiek zobaczył we mnie kobietę.
To Adaś sprawiał wrażenie zainteresowanego moją osobą. Był najmłodszy z chłopaków, w wieku 20 lat. Najczęściej spędzał ze mną czas, nawet poza próbami. Naprawdę lubiłam nasze spacery, spotkania. Zabierał mnie w wiele różnych miejsc, że przez ten krótki czas, zwiedziłam więcej niż w całym swoim życiu.
Kiedy weszłam do sali, naturalnie zaczęły się rozmowy na temat kobiecej punktualności. Dobry początek dnia. Zignorowałam ich wygłupy i zabrałam się do pracy, a zaraz po mnie reszta zespołu. Czas minął spokojnie i jak zwykle miło. Postanowiłam zaprosić chłopców do domu, na grilla. Niestety, tylko trzech z nich mogło się zjawić, w tym Bastian, z czego byłam niesamowicie zachwycona. Wracając do domu, zrobiłam już większe zakupy i przygotowałam z mamą wszystko na wieczór. Julka chciała nam pomóc, ale narobiła więcej szkody, wyciskając cały ketchup na podłogę. Punktualnie o 19:00, do drzwi zadzwonił dzwonek. Jednak za drzwiami nie stali zaproszeni goście. Czekał Łukasz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anabell
Grafik



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Czw 21:35, 04 Lis 2010    Temat postu:

Rozdział III

- Czego tu szukasz? - zapytałam rozwścieczona, stojąc przy kominku na którym leżały kwiaty i zdjęcie ojca.
- Kochanie.
Mama najprawdpodobniej chciała załagodzić atmosferę. Ale nie ze mną te numery. To było chore. Jego zachowanie było chore. Co on sobie wyobrażał? Że zadzwoni na święta? Na urodziny? I co? Teraz się zjawia jak gdyby nigdy nic, i mam mu się rzucić na szyję i udawać kochającą, młodszą siostrzyczkę?
- Nie, mamo - spojrzałam na nią wojowniczo i przeniosłam wzrok na Łukasza - W głowie ci sie pomieszało w tym Londynie? A może cię stamtąd wykopali i nie miałeś gdzie pójść, hę?
Mama znowu chciała się wtrącić, lecz kochany braciszek uciszył ją ruchem ręki.
- Nie sądzę. Przyjechałem, bo tutaj jest mój dom.
- A! No faktycznie. Zapomniałam, ale gapa ze mnie! - wykrzyknęłam ironicznie - I co, teraz ci się przypomniało?
- A czy kiedykolwiek mówiłem, że wyjeżdżam na stałe?
- A czy kiedykolwiek, cokolwiek mówiłeś?! Nie, po prostu miałeś nas w dupie. Na dod..
- Wcale t...
- Nie przerywaj mi, do jasnej cholery. Zachowałeś się jak zwykły dupek. Gówno mnie obchodziło, że byłeś, jesteś i będziesz specyficzną osobą, ale to cię nie upoważniało do...
- Możesz przestać wrzeszczeć? I może zaczniesz się liczyć z moją osobą, a nie gadać o sobie?!
Zatkało mnie. To był szczyt hamstwa. Ja mówię o sobie? To ja musiałam się martwić o Julkę, zdrowie mamy i codziennie się zastanawiać, jak jeszcze mogę jej pomóc. I to ja myślę tylko o sobie? Przymknęłam się. Byłam ciekawa, jaką bajeczkę opowie.
- Tak, wyjechałem. Zostawiłem was po śmierci ojca. Ale wiedziałaś o moich planach. Wiele razy ci o nich mówiłem. Więc nie obwiniaj całego świata, ż...
- Z choinki się urwałeś człowieku? Co ty myślisz? Że ja o swoja dupę się troszczyłam? Nie! Bo to ja wstawałam w nocy do Julki, bo mama była zmęczona. To ja się nią zajmowałam, kiedy mama nie mogła. To ja robiłam zakupy, bo nikt inny nie miał na to czasu. Ja odprowadzałam siostrę do przedszkola, żeby mama mogła się wyspać! A jak Julka spyta: 'kim jest ten pan'? to co odpowiesz, zastanawiałeś się nad tym?
Usłyszałam ciche łkanie. No pięknie. Mama się rozpłakała. Nie odważyłam się do niej podejść, bo byłam zbyt zdenerwowana. Mhm, kochany synuś. Pocieszaj ją, pocieszaj. Odruchowo spojrzałam na fotografię taty. Oh, gdybyś mógł być tu z nami. Dlaczego nas zostawiłeś? Cholera, to niesprawiedliwe. Miałam ochotę się rozryczeć, ale brakowało mi siły. Na dodatek, zadzwonił dzwonek do drzwi. Ze złości, zaczęłam mamrotać pod nosem i szybko pobiegłam otworzyć drzwi. O cholera. Goście.
- Cześć! - przywitał się rozradowany Adaś - Kiełbaski na nas czekają?
- Oh! - wyrwało mi się.
Z tego całego zamieszania zapomniałam o grillu. Westchnęłam z bezsilności.
- Coś się stało? - zapytał.
- Przepraszam was bardzo, małe opóźnienie. Wejdźcie.
Nie ma mowy, Łukasz nie zepsuje mi spotkania. Niech zabiera dupę w troki i arrivederchi. Mama ukradkiem wytarła łzy i przywołała uśmiech na twarzy. Kiedy chłopaki zobaczyli Łukasza, zaczęli się wykręcać, że przyjdą kiedy indziej. Wkońcu udało mi się ich zatrzymać. Kiedy mieliśmy wyjść do ogrodu, na schodach pojawiła się Julka w piżamie. Podbiegła do mnie i wyciągnęła rączki, abym wzięła ją na ręce.
- Co się stało, kochanie? - zapytałam, tulac ją do siebie.
- Dlaczego mama płakała?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anabell dnia Czw 21:36, 04 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum http://filmyksiazkiseriale.fora.pl Strona Główna -> Nasza twórczość / Fanfiction i telenowele Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin