"Czarnoksiężnik z północy - księga piąta"

Nimrodel

Od wydarzeń opisanych w Bitwie o Skandię minęło pięć długich lat. Will, niegdyś uczeń Halta, dziś sam jest pełnoprawnym zwiadowcą. Wraz z dawną towarzyszką Alyss, wyrusza na północne rubieże, by zbadać niepokojące pogłoski o mających tam miejsce, dziwnych wydarzeniach. Pozbawiony wsparcia tych, do których obecności przywykł, Will stara się dociec prawdy o mitycznym Czarnoksiężniku, który ponoć objął we władanie okoliczne ziemie. Nawet Halt, choć jego doświadczenie nie ma sobie równych, nie był w stanie przygotować swojego ucznia na spotkanie z istotami rodem z najgorszych koszmarów! Zagubiony w bezkresnych lasach, ścigany przez echa i dziwne, okryte mgłą sylwetki, Will zadaje sobie pytanie – czy magia naprawdę istnieje?

Książkę w domu mam i już ją dawno przeczytałam. Naprawdę polecam - jest świetna! Smile

girlinthemirror

Jestem w trakcie.
Szkoda mi trochę tego, że Will już nie jest uczniem...
Jakoś tak fajnej było, kiedy jeszcze był czeladnikiem Zwiadowcy o boku Halta...
Ale też fajna.

Nimrodel

Tak, mnie też nie pasuje. :>

Anabell

Wypożyczyłam dzisiaj z biblioteki i zabieram się za czytanie ! Wink

girlinthemirror

A ja niedawno przeczytałam - genialne! Ann, skoro jeszcze nie przeczytałaś, to ci nie będę spoilerować, wiedz tylko, że jest świetne!

Nersi

O tak. Ogólnie podziwiam twórczość Flanagana, ale ta część wyjątkowoprzypadła mi do gustu Smile

Nimrodel

Część czyta się przyjemnie, ale nie jest tak dobra, jak poprzednie cztery, ja myślę. Takiego zdania jest bardziej mój brat, ale jak ja na to popatrzę, to też mi się wydaje. Po pierwsze, tutaj niewiele się dzieje... Owszem, książka owiana tajemnicą i ten mroczny las. Jednak nie było żadnej bitwy (uuuuu), a bitwy są fajne. Very Happy

Nie powiem, że mi się nie podoba, bo jest fajna, ale raczej nie lepsza od poprzednich. Ale ja już sama nie potrafię powiedzieć, co o niej sądzę. Razz