Nimrodel
Junior Admin
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Czw 20:51, 02 Maj 2013 Temat postu: Wrażenia |
|
|
Jako, że powstało już 11 tomów serii "Zwiadowcy" i prawdopodobnie będzie to koniec, wypadałoby to wszystko jakoś podsumować.
Jakie są wasze wrażenia? Która część teraz jest waszą ulubioną? Którego bohatera lubicie najbardziej - nadal tego, co pierwotnie, czy jednak coś się zmieniło? Który motyw najbardziej wam się podobał? Ogółem - porozmawiajmy o całej serii!
Moją ulubioną częścią chyba nadal są "Ruiny Gorlanu". Pamiętam, że zaczynałam je czytać kiedy jeszcze nie było takiego szału na całą serię, a tę książkę wypatrzył w sklepie mój brat i podarował mi na imieniny. Książka podobała mi się od pierwszego rozdziału (bo w prologu trochę przynudzali) aż do ostatniego (epilog po uśmiechu Halta był jakiś taki niezachwycający). W pierwszej części wszystko było nowe - nie było żadnych powtarzających się motywów, pokazana została przemiana Horacego, no i poznawało się Halta, razem z Willem uczyło się strzelać z łuku i innych zwiadowczych umiejętności... Tak, pierwszą część lubię najbardziej. Druga też jest fajna - pojawia się Evanlyn (chociaż ona mnie wkurzała na początku) i w ogóle, jest Gilan i wojna z Morgarathem... Trzecia i czwarta też są ciekawe, bo to kontynuacja drugiej. I mają ten swój klimacik. Następne części są trochę gorsze, ale nie takie złe znowu. Natomiast część 8. jest tragiczna. Nie podobała mi się prawie w ogóle - nudy, ciągną się jak flaki z olejem za tymi Odszczepieńcami... Za to 9. część jest świetna, czytałam ją, jak siedziałam na wakacjach w leśnym otoczeniu i podobała mi się bardzo. Martwiłam się, co będzie z Haltem i w ogóle. 10. część jest taka sobie - Flanagan jednak trochę przesadza z długością. Rozciągnął fabułę masakrycznie. Ale znowuż nie jest tragicznie. No i ostatnia część, a właściwie zbiór opowiadań. Podoba mi się to bardzo, że Flanagan zdecydował się na coś takiego (byle tylko nie pisał następnej części!). Fajny jest pomysł z wykopaliskami archeologicznymi na początku. Opowiadania, które uważam za najlepsze to: "Śmierć bohatera", "Taniec weselny", "Wilk" i "Najwyższy czas". Może i nie ma tam nic wzruszającego, ale mimo wszystko wzruszyłam się pod koniec. Może dlatego, że mam sentyment do tej serii, a ona już się skończyła? To dobrze, że się zakończyła, tak powinno być. I jest ładnie.
EDIT: I uwielbiam zapach tych książek. Kojarzy mi się z wakacjami, no i po prostu: Zwiadowcami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nimrodel dnia Czw 20:53, 02 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|